Leżący tuż przy polskiej granicy czerwony klasztor to jeden z najchętniej odwiedzanych przez turystów obiekt w Pieninach. Sam klasztor został ufundowany z majątku magistra Kokosza Berzewiczego. Miała być to dla niego pokuta za dokonanie morderstwa. Pierwsze wzmianki o czerwonym klasztorze pojawiają się w roku 1330. Budowa została rozpoczęta w 1360 roku. Wtedy to klasztor zyskał gotycki charakter i stworzono z kamienia i cegły pierwsze elementy konstrukcji. Choć klasztor formalnie znajdował się na terytorium ówczesnych Węgier, to cały czas był otoczony opieką ze strony polskich władz. Losem czerwonego klasztoru przejmowała się Jadwiga i Kazimierz Wielki. Sama nazwa wzięła się od czerwonych cegieł, które były podstawowym materiałem wykorzystywanym przy budowie.
Sam klasztor przez wieki był obiektem ataków i grabieży. W 1431 roku napadli na niego husyci, którzy dodatkowo dokonali dewastacji i grabieży. W następnych wiekach klasztor nieustannie zmieniał właściciela. Raz byli nim katolicy, innym razem klasztor stawał się własnością protestantów. W XVIII wieku pieczę nad tym miejsce przejęli kameduli. Ci zmodernizowali obiekt. Dobudowali też nowe elementy w postaci szpitala, pustelni oraz wieży kościelnej. Zakon został zlikwidowany pod koniec XVIII wieku przez cesarza Józefa II. Popadał tym samym w ruinę, a od upadku został uratowany na początku XX wieku. Stał się potem siedzibą Pienińskiego Parku Narodowego.
Czerwony klasztor możemy zobaczyć przez cały rok. Dotrzeć do niego możemy wieloma szlakami. W środku zobaczymy między innymi muzeum oraz izby, w których mieszkali mnisi. Bardzo ciekawy jest też gotycki kościół św. Antoniego z XIV wieku. Zwiedzanie można połączyć z wycieczką rowerową czy turystyką pieszą. Sam obiekt leży też w bezpośrednim sąsiedztwie innych zabytków. Między innymi jest to zamek w Niedzicy.